Autor Wiadomość
Nika
PostWysłany: Czw 19:24, 22 Lis 2007    Temat postu:

JUPI! Rodzice pozwalają mi iść na kurs!!! Muszę mieć tylko średnią 4,5, ale to da się zrobić:] A oprócz tego kupiłam rurki PCV na kolejne dwie hopki, i niedługo tata mi skręci:] Po zimie dokupię może sobie jeszcze na slalom, bo ten Fuksa jest już maławy i może jeszcze na jakieś 2 czy 3 hopki;] I w końcu będę mogła profesjonalnie ćwiczyć. Codziennie myślę o kursiku i jestem strasznie szczęśliwa...
andzela
PostWysłany: Pią 20:40, 02 Lis 2007    Temat postu:

Hehe, dokładnie:))
Nika
PostWysłany: Pon 20:12, 29 Paź 2007    Temat postu:

hehe niedługo agility zostanie naszym sportem narodowym:]
andzela
PostWysłany: Pon 17:57, 29 Paź 2007    Temat postu:

hehe, noo zachęciłam nawet do tego, mojego kuzyna i mu się to spodobało. agilitomaniacy górą hehe:D
Nika
PostWysłany: Pią 18:00, 26 Paź 2007    Temat postu:

brawo! Przyszłe pokolenie agilitomaniaków nam się kształci:) (w sumie to ja też nie taka zaawansowana, a Fuks nie taki stary, bo nawet w zawodach nie może startować jeszcze:P)
andzela
PostWysłany: Czw 19:42, 25 Paź 2007    Temat postu:

Tak już dużo lepiej. Już wraca do siebie szybko, biega po polu i nawet zastosowałam się do Twoich porad, tymi z kijkiem itp. I powiem Ci, że nauczyłam ją biegać między pachołkimi, slalomem .. narazie za patykiem, ale ćwicze z nią i widać, że się jej to podoba:))
Nika
PostWysłany: Czw 18:12, 25 Paź 2007    Temat postu:

I co z małą Tinką? Lepiej już?
Jula&Kora
PostWysłany: Czw 17:47, 25 Paź 2007    Temat postu:

Ja trzymam kciuki a Korka... ogonem i Uszy xD
Nika
PostWysłany: Śro 17:10, 24 Paź 2007    Temat postu:

Trzymamy za nią kciuki:D
andzela
PostWysłany: Śro 15:13, 24 Paź 2007    Temat postu:

No biedna biedna:( ale uff już na szczęście czuje się lepiej:) Jeszcze nie może biegać, aa więc nie ćwicze z nią, ale mam nadzieje że już niedługo będe mogła zacząć z nią ćwiczyć.
Nika
PostWysłany: Pon 9:08, 15 Paź 2007    Temat postu:

Biedna Tina:( Trzymam za nią kciuki żeby szybko wydobrzała i żeby prazem z Tobą pokochała torek agility:)
andzela
PostWysłany: Nie 18:23, 14 Paź 2007    Temat postu:

Ahh .. no to jż wszyściutko wiem. Strasznie Ci dziękuje za info :*
A dzisiaj samochód potrącił Tincie Sad Martwie się, bo nie chodziła na tylnie nogi. Była u weterynarza i wszystko ma być OK, ale ja się i tak martwie. Mam nadzieje że wyjdzie z tego, bo w sumie to nic bardzo złego się nie stało. ehh ..
Jak tylko dojdzie do siebie, to spróbuje z nią poćwiczyćSmile)
Nika
PostWysłany: Sob 12:24, 13 Paź 2007    Temat postu:

ooo! To jeszcze maluszka i może sporo osiągnąć! Jest jeszcze mała więc trzeba uważać na jej stawy, dlatego lepiej na razie zrezygnuj z poprzeczek i niech biega tylko między np. wiadrami (bo kontuzje dla niej mogły by być naprawdę niebezpieczne, albo mogła by nabawić się dysplazji). Ja też z Fuksem najpierw ćwiczyłam z poprzeczkami i to jak najwyżej, ale jak poszłam na kurs to mi tam wyjaśnili, że naprawde nie warto i Fuks teraz bardzo ładnie skacze mimo, że na początku biegał bez poprzeczek lub na bardzo niziutkich (ma już ponad siedem miesięcy, ale nadal uważam na jego stawy i poprzeczki nie są za wysoko, ale jak kiedyś spróbowałam i ustawiłam na najwyższą wysokość, to nie miał problemy z jej pokonaniem). Dobrym ćwiczeniem dla takiego malca jest chodzenie po "kładce". Trzeba znaleść sobie jakąś np. deskę np. 3 metrową i można położyć co kawałek chrupki lub targerem pokazać psu o co chodzi, czyli, żeby przeszedł całą długość poprzeczki. Trzeba pilnować, żeby szedł od początku do końca, co będzie dobrym ćwiczeniem, żeby pies w przyszłości nie omijał stref (co grozi dyskfalifikacją na zawodach). Potem można dodać komendę "kładka" i pokazać palcem, a pies będzie przebiegał po płaskiej desce. Na końcu oczywiście nagroda:) Kiedy psiak będzie już w tym dobry można stopniowo robić z płaskiej dechy pochylnię czyli np. z jednej strony podłożyć najpierw 1 cegłę, potem dwie. Pies nie będzie miał potem takich problemów przy kładce, palisadzie i huśtawce, jeśli oswoi się stopniowo z wysokością. Trzeba jednak uważać, żeby to było stabilne, bo jeśli nie będzie psiak może się zrazić do przeszkody jeśli będzie się wahała czy coś. Potem można zrobić niską huśtawkę, czyli pod ta dechę na środku podłożyć najpierw 1 cegłę potem coraz więcej, ale ciągle trzeba uważać, żeby pies przebiegał od początku do końca i żeby przeszkoda była stabilna. Niedługo postaram się opisać sposoby pokonywania slalomu.

To znalazłam dzisiaj w necie:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-199538859344440110&q=agility
ten border jest poprostu cudowny:) Doskonale dogaduje się ze swoim włascicielem. Może i którejś z nas kiedyś uda się to osiągnąć?

Acha dopiszę jeszcze, że jeśli zdecydujesz się jednak ćwiczyć hopki z poprzeczkami, to montuj je naprawdę nisko (wystarczy 5-10cm nad ziemią) i ważne, żeby zawsze mogły spaść gdy pies o nie zahaczy, bo inaczej może stać mu się krzywda.
andzela
PostWysłany: Sob 11:55, 13 Paź 2007    Temat postu:

Dzięki Gosia Ci wielkie. Kiedy tylko bede miała okazje poćwiczyć z psem, na pewno przydadzą mi się Twoje rady:). No to teraz już dokładnie wiem co robić. Mam nadzieje że mi się uda, jak nie za pierwszysm razem, to poćwiczymy dłużej;). Hehe no ale tak czy siak (czy mi się uda, czy nie chodz mam nadzieje że uda) dziękuje i mam nadzieje że Tinie (imie psa) spodoba się ten sport. Ona jest jeszcze młoda, ma jakieś 4 miesiące i narazie to myśli tylko o zabawie, ale mam nadzieje że będzie sprawiać jej to przyjemność Smile
Nika
PostWysłany: Sob 11:54, 13 Paź 2007    Temat postu:

Warto też zajrzeć na www.agility.fora.pl sporo się tam dowiedziałam i poznałam wielu fajnych ludzi --> polecam Smile

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group