Autor Wiadomość
andzela
PostWysłany: Śro 19:32, 29 Sie 2007    Temat postu:

Dobrze się zachowałaś wobec Reksa. To naprawde pocieszające że są jeszcze ludzie, którym los tych biednych zwierząt nie jest obojętny:) Jestem o tym przekonana że Reks jest Ci bardzo wdzięczny, za uratowanie jego życia.
Nika
PostWysłany: Pon 10:12, 27 Sie 2007    Temat postu:

Jak tylko będziesz miała jakieś fotki to koniecznie się pochwal:D
Ania
PostWysłany: Nie 23:21, 26 Sie 2007    Temat postu:

tak, popieram. A na Reksa mówimy Rusek, bo jest taki "żywy" i zdrowy jak nie jeden inny Smile
Nika
PostWysłany: Nie 17:12, 26 Sie 2007    Temat postu:

To wspaniałe z Twojej strony, że przygarnęlaś tego pieska. Taki kundelek z rowu wcele nie jest gorszy od tego uroczego szczeniaczka z dobrej chodowli. Co z tego, że nie zawsze ma piękną postawę, jedwabistą sierść i inne takie drobiazgi, jeśli potrafi być wdzięcznym i pokochać dużo mocniej, niż taki chodowlany, który nie wie co to samotność i głód. Kiedy byłam na wystawie psów rasowych to owszem psiaki były sliczne, ale wszystkie wyglądały do siebie tak podobnie (przedstawiciele tych samych ras), że pomyślałam jak dobrze, że mój pies nie jest rasowy. Niczym by się nie wyróżniał od tych, które tam stały, a mimo, że bez papierów to i tak dużo ludzi zwracało na niego uwagę (kilka osób myślało że na sprzedaż i chcieli kupićRazz). Co prawda ja mojego nie przygarnęłam, ale gdyby tylko nadażyła się taka okazja postarała bym się jej nie zmarnowaćSmile
Ania
PostWysłany: Nie 0:31, 26 Sie 2007    Temat postu: Reks

Pewnego słonecznego wakacyjnego popołudnia jeździłam z mamą rowerem po okolicznych wsiach. Obie zauważyłysmy czarny łepek stojący na czterech łapach przy drodze. Wyglądał tak starsznie...tak wychudzony.... Postanowiłysmy, że wrócimy rowerami do domu i przywieziemy mu jedzenie. Przyjechałyśmy samochodem. Dałyśmy mu masę kanapek i wodę. Patrząc jak on szybko zjadł swój posiłek, zaswitałą nam myśl, aby go zabrać. I tak się stało. Zabrałyśmy go do domu. Od tamtego czasu Reks jest królem naszego podwórka:D. To bardzo miły, wesoły pies. Pilnuje domu i podwórza jak własnego oka. Zapewne jest wdzięczny za uratowanie życia:). W tym rowie nie pożył by za długo...

PS Warto jest przygarniać psiaki z ulicy itp. Taki ze sklepu zoologicznego czy innego obleganego miejsca zawsze znajdzie swój dom, a ten wygłodzony, bezdomny -nie. Ten kto uratował i zabrał ze sobą takiego psiaka tak jak ja wie o czym mówię, pisząc, ze piest jest nam wdzięczny. Reks obdarowałmnie taką miłością jak nikt inny Smile

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group