Autor Wiadomość
andzela
PostWysłany: Wto 15:28, 23 Paź 2007    Temat postu:

Razem, moglibyśmy zdziałać dużo! ale ludzie, nie rozumieją tego, że KPZ to przede wszystkim działanie, a nie formlność! Ja już raz zbierałam podpisy, i bardzo chętnie zbiore jeszcze raz, no i namawiam do tego wszystkich, bo przecież to nic ciężkiego, podejść i poporsić o podpis. Dzięki temu możemy uratować jedno (a może nawet więcej ) istnienie.
Nika
PostWysłany: Sob 17:04, 20 Paź 2007    Temat postu:

Biedny konik... ja też się już z tym spodkałam. POMÓŻMY TYM KONIOM! NIE STOJMY BEZCZYNNIE WOBEC CIERPIENIA. W KOŃCU PO COŚ JEST TO KPZ!!! ZACZNIJMY ZBIERAĆ PODPISY I RATUJMY KONIE!!! Pamiętajmy, że KPZ to nie tylko forum, na którym wyżalamy się, ze zwierzętom jest tak źle! Jesteśmy tu po to, żeby pomagać, choć wiele osób chyba o tym zapomniało i z tego powodu jest mi bardzo przykro... Gdyby nie kilka osób, na które ciągle mogę liczyć już dawno bym z tego zrezygnowała. Zapisujcie się na zbieranie pospisów! To nie takie trudne! Wystarczy tylko trochę odwagi, aby podejśc do drugiego człowieka i poprosic o wpis! Czy nawet na to nas nie stać? A ile moglibyśmy zdziałać... razem
andzela
PostWysłany: Pią 18:22, 19 Paź 2007    Temat postu: Modlitwa konia jadącego na rzeź

Mój wiatronogi Boże koni
Czy Ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni
I nie znam drogi na pastwisko

Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną

Boże, z ogonem bujnym i grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało

Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie


Często na stronach, poświęconych zwierzętom, spotykam się z tym listem, a więc postanowiłam, że go tu umieszczę. Ten wiersz, tak jakby oddaje uczucia konia jadącego na rzeź. Jest w nim wypisana jego podróż, jego cierpienie i jego samotność.
To przykre, że ludzie potrafią tak okrutnie traktować żywe istoty:(

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group