Pomoc w szukaniu domów dla niechcianych zwierząt

Nika

AGILITY

Do Polski agility trafiło stosunkowo niedawno - około 10 lat temu, ale rozwija się prężnie. Jest to bowiem znakomite połączenie ćwiczeń z posłuszeństwa i zręcznościowej zabawy dla psa. Towarzyszący zwierzęciu przewodnik (zwykle właściciel) także musi zażyć nieco ruchu na świeżym powietrzu. Aby pies mógł w odpowiednim tempie pokonywać kolejne przeszkody, właściciel musi bowiem równie szybko przebiegać od jednej do drugiej. Choć niektóre ćwiczenia są stosunkowo skomplikowane to obserwując psy nie mamy najmniejszych wątpliwości, że jest to dla nich pasjonująca zabawa.

Podczas zawodów ocenia się dokładność i szybkość pokonywania przeszkód. Przewodnik z psem porozumiewać się może tylko gestami i głosem - nie wolno mu dotknąć psa, ani używać smyczy. Tor przeszkód ustawiany jest w zależności od warunków terenowych i decyzji sędziego. Składa się jednak zawsze z tych samych, obowiązkowych elementów.

Podczas zawodów agility pies musi:
- przeczołgać się przez sztywny tunel,
- przeskoczyć przez środek zawieszonej na łańcuchach opony,
- przebrnąć przez kolejny tunel - tym razem miękki rękaw, wykonany z grubej tkaniny,
- pokonać slalom pomiędzy cienkimi tyczkami,
- przejść przez kładkę (rodzaj równoważni).

Kolejne ćwiczenia to:
- huśtawka - jedna z najtrudniejszych przeszkód. Zwierzę wchodzi po pochylonej desce, która przeważa się na drugą stronę pod ciężarem psa. Wymaga to skupienia i odwagi, a także dobrego poczucia równowagi,
- wspinaczka po stromej ścianie ze stożkowato zestawionych desek (w kształcie odwróconej litery V) i zejście na dół po drugiej stronie,
- skoki przez płotki i skok w dal przez rów z wodą, ćwiczenia te wymagają sprawności fizycznej i wygimnastykowania,
- studnia - przeszkoda łącząca elementy skoku w dal i skoku wzwyż,
- wiadukt - czyli ściana z otworami na dole, przypominająca most. Zwierzak musi oprzeć się pokusie i przeskoczyć nad wiaduktem, a nie próbować przecisnąć się pod spodem.

Nika

Agility jest ulubionym zajęciem Fuksa. Choć ćwiczymy dopiero od kilku miesięcy to Fuks zmusza mnie do tego codziennie (jeśli z nim nie poćwiczę grozi mi wieczorem bolesne podszczypywanie i ciągnięcie w kierunku drzwi wyjściowych). Na szczęście ja również lubię ćwiczyć razem z Fuksem więc dzięki temu razem spędzamy czas na świetnej zabawie i doskonale się przy tym dogadujemy (muszę się przyznać, że większość błędów popełniam ja..). Mam nadzieję, że w przyszłości zapiszemy się do profesjonalnej sekcji i wystartujemy w zawodach:)

andzela

Ja Ci Gosiu życzę, żebyś zapisała się do tej profesjonalnej sekcji:D wiadomo, zawsze można samemu uczyć psa, ale nie ma to jak nauka pod okied doświadczonej osoby:))
Ah, no i jak już wystartujesz w zawodach to będe 3mała kciucki za Ciebie i Fuksa Wink

Jula&Kora

Ja będę jechałą na jedną lekcję Agility do Szczecina, a tak to wiadomo..., domowe Smile

andzela

No to fajnie Jula. Kurcze, ja się na tym zabardzo nie znam bo raz, to nie mam psa (jak narazie Wink

) a dwa, nigdy tego nie robiłam, z żadnym psem. Ale no mam nadzieje, że jak będe miała psa to poćwicze z nim:) (jakoś, może mi się uda:P)

Jula&Kora

Wiesz..., my may domowe przeszkody, krzesełka albo ksiązki i kijek od mopa ( czy szczotki ) i juz stacjonata Smile

andzela

hehe, no to spoko, ale mi chodzi o to, że nugdy tego nie robiłam. Ale spróbować warto Smile

Nika

Ja zaczęłam dopiero jak przybył do mnie Fuks no i to było na zasadzie, że robiłam przeszkody z czego się dało i po prostu zachęcałam psa do skakania przez nie:) Teraz patrzę na to nieco inaczej (po tej jednej profesjonalnej lekcji) tzn bardziej staram się skupić na porozumieniu między mną a psem niż coraz to wyższych skokach tym bardziej, że Fuks jest jeszcze młodziutki (ćwiczę z nim np. coraz szybszy slalom lub odsyłanie z daleka psa na hopkę lub ominięcie jej na komendę bo Fuks tak kocha agility, że najchętniej przeskakiwał by przez wszystkie przeszkody po drodze,a to raczej niedopuszczalne:P, no i na razie postanowiłam bardziej skupić się na posłuszeństwie do czasu, kiedy nie zdobędę lepszych przeszkód, ale jak już Fuks zobaczy nasze przeszkody, to jak głupi zaczyna wariować przez nie:))

andzela

hehe, no to widać pies ma hobby:D super .. kurcze ja nigdy nie próbowałam ale wydaje się to być fajną zabawą .. Myślę że warto spróbować ;]

Jula&Kora

Oczywiście że warto !

Malwka

Ja jak jeszcze miałam psa (wabił się Bulion, ale tata go oddał bo był agresywny) szyłam mu miękki tunel, ale oddam go Juli (ZROBIŁAM NARESZCIE BRAWA DLA MNIE PO 3 MIESIĄCACH NARESZCIE SKOŃCZYŁAM HEHE)

andzela

hehe brawa brawa:). Fajnie że się przyłączyłaś do KPZ Wink

Malwka

Też się ciesze Smile

Podziękuj Juli ona podała mi tą stronę, a my jesteśmy PNCŻ (Przyjaciel Na Całe Życie, albo i niwe hehe ...)

Nika

Brawa!!!, brawa!!! Ja robiłam też tunelek ale coś mi nie wyszło...:/ Sporo na naszym forum agilitomaniaków Smile

Jeszcze trochę i założymy własną sekcję Razz

Wstępna lista:
Andżela
Jula
Malwka
Nika
MartaS
i mam nadzieję, że nikogo nie pominełam hehehe

andzela

Noo sporo ich:D naprawde, jak się o tym dowiedziałam to mnie zaciekawiło. Próbowałam nawet, poćwiczyć z psem mojej babci, ale coś mi nie wyszło Sad

. No ale to nic, w końcu trening czyni mistrza. Poćwicze jeszcze raz i może mi się uda:)